Beatyfikacja kardynała Stefana Wyszyńskiego



Beatyfikacja kardynała Stefana Wyszyńskiego

W dniu dzisiejszym (12 września) w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie, w obecności m.in. prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka, przewodniczącego KEP abp. Stanisława Gądeckiego, prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawickiego, wicepremiera prof. Piotra Glińskiego, parlamentarzystów, duchownych i wiernych z całej Polski papieski delegat, prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kardynał Marcello Semeraro wygłosił łacińską formułę beatyfikacyjną księdza kardynała Stefana Wyszyńskiego i matki Elżbiety Róży Czackiej. Poseł Aleksander Mikołaj Mrówczyński uczestniczył w tej niezwykle ważnej dla polskiego Kościoła, Narodu i Polski uroczystości.

Kardynał Stefan Wyszyński, prymas Polski w latach 1948-1981, nazwany przez wiernych Prymasem Tysiąclecia, przeprowadził polski Kościół przez mroki komunizmu, sam doświadczając trzyletniego internowania (1953-1956) przez czerwony reżim. Kardynał Wyszyński był niezłomną postacią, zahartowaną przez niemiecką okupację oraz lata komunizmu w Polsce, otoczony ogromnym szacunkiem i oddaniem przez wiernych. Św. Jan Paweł II w 1978 roku powiedział do kardynała Wyszyńskiego: "Nie byłoby na Stolicy Piotrowej tego Papieża Polaka, gdyby nie było Twojej wiary, nie cofającej się przed więzieniem i cierpieniem, Twojej heroicznej nadziei, Twego zawierzenia bez reszty Matce Kościoła... ". Bardzo celnie życie i działalność błogosławionego kardynała Wyszyńskiego podsumował abp. Kazimierz Nycz w orędziu z okazji beatyfikacji: "To człowiek, który bronił wiary, bronił Kościoła, bronił Ojczyzny, Polski całym swoim życiem, przedwojennym, a zwłaszcza w powojennym okresie trudnych czasów komunistycznych. Dzięki niemu ocalała wiara, ocalał Kościół. Pewnie dzięki niemu i jego działalności możliwy był później rok 1980 i to wszystko, co nastąpiło potem. Nie byłoby pewnie Papieża-Polaka, gdyby nie jego wiara, jego nadzieja i jego niezłomna odwaga, a to są słowa, które wypowiedział sam św. Jan Paweł II".

Dzisiejszy dzień jest finałem procesu beatyfikacyjnego kardynała Stefana Wyszyńskiego, który formalnie rozpoczął się w 1988 roku, a miał zostać zakończony uroczystą Mszą święta beatyfikacyjną w czerwcu 2020 roku, jednak ze względu na pandemię COVID-19 przeniesiona została na dzień 12 września 2021 roku.

Drugą beatyfikowaną dzisiaj osobą, była matka Elżbieta Róża Czacka (ur. 1876 r.), zakonnica, franciszkanka, która jako młoda dziewczyna w wieku 22 lat traci zupełnie wzrok. W 1918 roku Róża Czacka założyła zakon Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża, którego charyzmatem stała się służba ludziom niewidomym i wynagradzanie za duchowa ślepotę świata. W 1922 roku, dzięki otrzymanej darowiźnie kilku mórg ziemi w Laskach, Matka Elżbieta rozpoczyna budowę zakładu dla niewidomych. To tutaj stopniowo zostają przeniesione placówki dla niewidomych dzieci – szkoła i warsztaty; powstaje dom macierzysty Zgromadzenia. W 1923 Elżbieta Róża Czacka została przełożona generalną zakonu. Matka Czacka zmarła w opinii świętości w 1961 roku w Laskach.

Abp. Kazimierz Nycz w orędziu z okazji beatyfikacji, powiedział: "Normalni ludzie przeżywają załamanie, wycofanie. Ona się nie załamała, prowadzona przez różnych dobrych ludzi potrafią poświęcić się ludziom niewidomym, przygotowywać ich dożycia przez wykształcenie, zakładając wielkie, ważne dzieło Lasek, które do dzisiaj istnieje, w którym służyła ludziom potrzebującym, zwłaszcza niewidomym. Służyła człowiekowi, który potrzebował jej pomocy"

Polski Kościół zyskał dzisiaj dwoje błogosławionych, osoby bardzo ważne w historii naszego Narodu i Kościoła.

IMG 20210912 WA0013

IMG 20210912 WA0003IMG 20210912 WA0002IMG 20210912 WA0001IMG 20210912 WA0007IMG 20210912 WA0006IMG 20210912 WA0005IMG 20210912 WA0004