Pogrzeb pułkownika Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki"



Pogrzeb pułkownika Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki"

Członkowie i sympatycy Komitetów Terenowych Prawa i Sprawiedliwości z Chojnic i Tucholi oraz członkowie NSZZ Solidarność wraz z Panem posłem Aleksandrem Mikołajem Mrówczyńskim uczestniczyli wczoraj w Warszawie w państwowym pogrzebie szczątków pułkownika Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki". W pogrzebie wziął udział Pan prezydent Andrzej Duda, minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego profesor Piotr Gliński, marszałek Sejmu profesor Ryszard Terlecki, ministrowie z kancelarii prezydenta, parlamentarzyści.

Uroczystości rozpoczęły się od mszy świętej w kościele pod wezwaniem Świętego Karola Boromeusza na Powązkach. Decyzją ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza z dnia 22 kwietnia 2016 roku, która została odczytana na początku mszy pogrzebowej, Zygmunt Szendzielarz został awansowany pośmiertnie do stopnia pułkownika. W pięknym przemówieniu prezydent Andrzej Duda powiedział między innymi- Dziś, po 65 latach, poprzez odnalezienie doczesnych szczątków pana pułkownika, poprzez pamięć o bohaterstwie Żołnierzy Niezłomnych, poprzez państwowe uroczystości pogrzebowe, przywracamy godność Polsce - powiedział Andrzej Duda. - Godność, którą kiedyś ci, którzy katowali i zamordowali Zygmunta Łupaszkę, podeptali; którą przez zacieranie pamięci, razem z Żołnierzami Niezłomnymi wrzucili do bezimiennych dołów. Dziś ta godność wraca wraz z dumną Rzeczpospolitą, z dumną Polską, która pochyla nisko głowę i oddaje hołd swojemu wielkiemu synowi. 

Prezydent odwołał się do tradycji i źródeł  Żołnierzy Wyklętych, których symbolem stał się Zygmunt Szendzielarz. Żołnierze Niezłomni wychowali się na micie wolnej Polski, Powstania Styczniowego i wygranej wojny z bolszewikami. To budowało postawę tych ludzi. Z odwagą stanęli do obrony kraju w 1939 roku, a po wojnie nie zgodzili się na Polskę, która nie będzie wolna. Nie dali się złamać, byli do końca. 

Po prezydencie głos zabrał siostrzeniec pułkownika Łupaszki- Bogdan Kasprowicz, który wygłosił piękne, emocjonalne przemówienie, nawiązujące do klasyki prozy Henryka Sienkiewicza.

Trumna z kościoła do grobu rodzinnego była transportowana na lawecie armatniej z okresu II RP. W kondukcie pogrzebowym wzięli udział między innym członkowie grup rekonstrukcyjnych w tym ułani z 4 Pułku Ułanów Zaniemeńskich, pułku, w którym służył rotmistrz Zygmunt Szendzielarz. Trumna ze szczątkami pułkownika spoczęła w grobie córki Barbary na Cmentarzu Powązkowskim.

Tysiące osób uczestniczyło w pięknych uroczystościach pogrzebowych, to była wielka demonstracja patriotyczna. Polacy w ten sposób oddali hołd nie tylko pułkownikowi Zygmuntowi Szendzielarzowi, ale wszystkim Żołnierzom Wyklętym, którzy po latach zapomnienia, odzyskują właściwe miejsce w świadomości coraz większej liczby ludzi.

IMG 1453IMG 1449IMG 1443IMG 1404IMG 1460IMG 1397IMG 1391